Polska oburzona Polska oburzona
962
BLOG

Gdzie ci mistrzowie? Analiza sondaży według A.Mleczki

Polska oburzona Polska oburzona Polityka Obserwuj notkę 5

    Jeżeli pan Andrzej Mleczko (Drugie Śniadanie Mistrzów 06.10.2012) myśli, że PiS wyprzedził PO w ostatnim sondażu TNS Polska głównie dlatego, że niesłusznie pokazano zdjęcie sędziego Milewskiego siedzącego na meczu w pobliżu premiera Tuska, to mnie opadają ręce. Ci panowie występujący ostatnio w śniadaniu mistrzów żyją chyba w innym świecie i dlatego nie widzą co od dłuższego czasu dzieje się w Polsce. Mam nadzieję, że pan Mleczko, który z troską mówi o odpowiedzialności ekonomicznej w kraju, pamięta o własnych przywilejach, czyli możliwości płacenia podatku z 50% własnego przychodu, o czym zwykłym ludziom nawet się nie śni, a również ponoszą koszty uzyskania przychodu. Dla uzupełnienia wiedzy przypomnę naszym mistrzom tylko parę spraw:

·     fatalne wprowadzenie ustawy refundacyjnej, w której negatywne skutki pacjenci ponoszą do dziś;

·     kompletne nieliczenie się z opinią publiczną w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego i fikcyjne konsultacje społeczne w tej sprawie;

·   zapaść w polskiej służbie zdrowia – pamiętam spot PO przed wyborami w 2007 roku, który obiecywał godne życie dla pielęgniarek, a dziś pielęgniarkom nie tylko wypowiada się warunki pracy, ale i płacy na zdecydowanie gorsze;

·   Polska jako chyba jedyny kraj w Europie nie posiada ustawy o zdrowiu publicznym,a rozwarstwienie społeczne w Polsce jest jedno z największych w Europie.

Może tyle, o ostatnich aferach już nie wspominam, jak również nieprawidłowościach w śledztwie smoleńskim, bo one pewnie gości Śniadania Mistrzów kompletnie nie interesują. Ciekawa też jestem, czy ci panowie, którzy tak ochoczo pozdrawiali w programie protestujące (jak i wszystkie inne) pielęgniarki, popierają też ich postulaty i czy w ogóle te postulaty znają. Z ich lekkiego sposobu mówienia wnioskuję, że nie tylko nie znają, ale tez nie mają najmniejszego zamiaru poznać. Gdy nasi mistrzowie mówią o pogardzie obecnego rządu dla świata kultury i nauki, mam nadzieję, że również widzą pogardę obecnego rządu dla ludzi pracy, ochrony zdrowia itd. Nie rozumiem więc, dlaczego tak dziwią się ostatniemu sondażowi TNS Polska i twierdzą, że to pewnie dlatego, że telewizja pokazuje to co niewłaściwe w swoich programach. Czyżby ich postulatem było, aby media nie pokazywały tego, co się dzieje w Polsce, aby same wybierały co można pokazać ludziom i co jest dla nich ważne? To chyba nazywa się cenzurą? A któż miałby być głównym cenzorem? Pan Mleczko i pan Materna? Ludzie w znakomitej większości sami umieją wybrać, która informacja jest ważna i nie są tak ograniczeni jak sugerują to nasi mistrzowie. Jeżeli goście Drugiego Śniadania Mistrzów maja tak dość polityki i nie lubią o niej mówić, to może prowadzący wymyśli jakieś inne tematy, aby goście nie musieli się tak męczyć.                          

Na koniec może odniosę się jeszcze do wypowiedzi pana Żakowskiego (Loża Prasowa 30.09.2012). Nie jestem pewna czy Polska liczy się na arenie międzynarodowej, jak twierdzi pan Żakowski. Natomiast jestem pewna, ze premier polskiego rządu Donald Tusk nie liczy się z własnym narodem (przykład zmian emerytalnych znamienny) i poświęci wiele dla wymarzonego stanowiska w Komisji Europejskiej. Natomiast wspomniany przez pana Żakowskiego George Friedman mówiąc o dużym potencjale Polski, miał na myśli, jak sądzę, głównie potencjał polskiego społeczeństwa, a nie polskiego rządu. Friedman słusznie zauważa, że przywódcy niektórych krajów UE są wierni integracji jedynie w słowach, a nie w czynach. Również kanclerz Angela Merkel. Sądzę, ze kanclerz Angela Merkel mówiąc o integracji myśli przede wszystkim o rynkach zbytu i dba głównie o własny naród, czego niestety nie robi premier naszego rządu Donald Tusk. Polacy jakoś radzą sobie z kryzysem pomimo rządzących, a nie dzięki nim. Ostatnio ze wzruszeniem słucham, jak zatroskani przedstawiciele PO uprzedzają, ze w swoim tak zwanym „drugim expose” premier Tusk będzie musiał powiedzieć o trudnej gospodarczej sytuacji Polski i konieczności wyrzeczeń, bo przecież nie można okłamywać społeczeństwa, a ludziom trzeba mówić prawdę. Ciekawe tylko, dlaczego nie wiedzieli tego przed wyborami.    

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka